Ekologiczne certyfikaty na ubraniach — które z nich warto znać?
We współczesnych realiach niezależnie od płci, ubrania kupujemy dosyć często. Wiele z nich szybko się psuje, inne wychodzą z mody, w jeszcze inne przestajemy się mieścić, bądź zwyczajnie się nam nudzą. Jednak cena, marka, jakość ubrań, krój, kolor i fason to jeszcze nie wszystko, na co powinniśmy zwracać uwagę podczas zakupów odzieżowych. Niezwykle istotną kwestią pozostaje metka — i to czy znajduje się na niej jakiś certyfikat. Już za chwilę dowiesz się, na które certyfikaty na ubraniach warto zwracać uwagę.
Historia mody, a certyfikaty na ubraniach
Pierwsi ludzie ubierali się w skóry i futra zwierząt lub tkaniny z liści, lnu czy bawełny. Jak podaje portal study.com: “Najwcześniejsze dowody na włókna wykonane z lnu pochodzą sprzed 34 000 lat i pochodzą z Republiki Gruzji, podczas gdy najstarsze dowody na tkaninę sięgają około 6300 roku p.n.e. na terenie dzisiejszej Turcji”.
Świat się zmieniał, a wraz z nim moda i materiały, z których tworzono ubrania. W średniowieczu ubrania szyto z lnu i wełnianego sukna. W XIX wieku popularnymi materiałami, używanymi do produkcji odzieży były: atłas, tiul, welwet, kaszmir, aksamit, sukno, jedwab, wełna czy pekin. W przypadku sukni: koronki lub muślin. W XX wieku, w okresie I wojny światowej w ubiorach dominował wełniany dżersej oraz płótna w „militarnych” barwach. Zaś po wojnie chodzono w ubraniach wykonanych z jedwabiu lub jego tańszego odpowiednika, jakim jest krepa. Ubrania męskie często szyto z wełny. Wielu z nas jeszcze pamięta okres PRL-u, kiedy z Ameryki dotarła do nas moda na jeans.
W czasach PRL-u nie było zbyt dużego wyboru wśród tkanin. Używano zazwyczaj: krempliny (tkanina syntetyczna, wykonana z bistoru, nie przepuszcza powietrza), non iron (również tkanina syntetyczna, której nie trzeba było prasować), nylon (włókno syntetyczne, skutecznie zastępujące jedwab), ortalion (sztuczna tkanina poliamidowa). W Polsce nieliczni posiadali też jeansowe spodnie i kurtki, najczęściej sprowadzane z Ameryki.
Trzeba jednak zaznaczyć, że w okresie PRL-u kupienie nowych ubrań nie należało do łatwości. Dlatego, zamiast wyrzucać ubrania, z których się wyrosło, które się znudziły lub wyszły z mody, po prostu je przerabiano. Dzisiaj większość ludzi, pochłonięta konsumpcyjnym stylem życia stawia na gotowe. Do dyspozycji mamy ubrania wykonane z bardzo wielu materiałów. Niezbyt dobrym przykładem są również celebrytki, które w jednej kreacji mogą pokazać się tylko podczas jednego wydarzenia. Uczymy się kupować i wyrzucać ubrania, co ułatwia fakt, że wiele z nich można kupić za naprawdę atrakcyjną cenę. Istnieje spora konkurencja na rynku, wybór jest spory. Z każdej strony jesteśmy atakowani reklamami, przez co chcemy mieć więcej i więcej. W ubraniach dominują zaś tanie materiały, a do ich pozyskania i produkcji używa się taniej siły roboczej.
Skąd wzięła się potrzeba certyfikowania ubrań?
Na szczęście przez ostatnie 10 lat, znacznie zwiększyła się świadomość konsumentów. Certyfikaty te stają się coraz bardziej popularne, ponieważ konsumenci stają się bardziej świadomi wad branży modowej. Jednocześnie współczesne ubrania produkowane są na ilość, a nie na jakość. To z kolei skutkuje nieodpowiednim traktowaniem pracowników, nieekologicznymi materiałami oraz niepotrzebnym produkowaniem odpadów (nie wspominając o zwiększonej emisji CO2 podczas procesów produkcji).
royalsocietypublishing.org podaje: “Badanie przeprowadzone przez Nielsena w 2015 r. wykazało, że w ankiecie przeprowadzonej wśród 30 000 konsumentów w 60 krajach 66% było gotowych zapłacić więcej za produkty lub usługi od firm zaangażowanych w pozytywny wpływ społeczny i środowiskowy. Jest to wzrost z 55% w 2014 roku i 50% w 2013 roku”.
Certyfikaty ekologiczne są potrzebne, ponieważ nikt z nas nie chce mieć mydlonych oczu przez popularny greenwashing. Jeżeli wybieramy przyjazne środowisku produkty, chcemy to robić świadomie i w pełni, a nie tylko pozornie, dlatego że na T-shircie namalowany został zielony listek.
Nie ma jednak jednego, wszechstronnego certyfikatu. To dlatego, że w branży odzieżowej nie zostało zdefiniowane, co dokładnie definiuje zrównoważoną i etyczną markę modową. Każdy będzie subiektywnie zwracał uwagę na coś innego. Nie znaczy to jednak, że powinniśmy lekceważyć kwestię, jaką są certyfikaty na ubraniach. Wręcz przeciwnie, bądźmy uważni. Zarówno na oznaczenia, znajdujące się na metkach ubrań, jak swoje zachowania, mające wpływ na stan naszej planety.
Co to jest certyfikat jakości?
Certyfikat jakości w kontekście ubrań najczęściej prezentowany jest jako ikonka, znajdująca się na metce. Jednak nie chodzi tu o sam obrazek, a potwierdzenie spełnienia przez producenta pewnych norm. Certyfikat ma swój numer, dzięki czemu można sprawdzić, czy dany producent faktycznie go otrzymał. Przed otrzymaniem certyfikatu, dany produkt, marka, producent jest poddawany kontroli. Często przeprowadzane są odpowiednie badania laboratoryjne i weryfikuje się cały proces produkcji. Począwszy od pozyskiwania surowców po dystrybucję, a nawet i utylizację. Certyfikaty mogą dotyczyć różnych kwestii. Jedne zwracają uwagę bardziej na rodzaj zastosowanych surowców. Inne badają produkt pod kątem bezpieczeństwa dla ludzkiej skóry. Jeszcze inne skupiają się na odpowiednim traktowaniu pracowników na każdym szczeblu produkcji.
Jakie mogą być certyfikaty na ubraniach?
GRS (Global Recycled Standard)
Ten międzynarodowy certyfikat pozwala weryfikować czy materiały, z których wykonany jest produkt, pochodzą faktycznie z recyklingu. Aby finalny produkt mógł być sprzedawany jako certyfikowany, na każdym etapie przetwarzania i pozyskiwania surowca muszą być przestrzegane wymogi GRS. Możliwość certyfikacji dotyczy zarówno tekstyliów, jak i papieru. Istotne jest, by certyfikowane produkty zawierały co najmniej 20% materiału pochodzącego z recyklingu.
GOTS
Jeżeli zależy Ci na odzieży wykonanej z surowców organicznych, certyfikat GOTS powinien być dla Ciebie bardzo istotny. To gwarancja, że od zbioru surowej bawełny, aż po wysyłkę ubrań, wszystko odbywa się w sposób odpowiedzialny. Zarówno pod względem środowiska, jak i społecznie. Certyfikat GOTS ORGANIC daje pewność, że produkt wykonany jest z bawełny organicznej. Natomiast jest jeszcze certyfikat GOTS MADE WITH (X%) ORGANIC. Oznacza on, że produkt posiada minimum 70% włókien organicznych, a maksymalnie 10% syntetycznych.
OEKO-TEX
Certyfikat Oeko-Tex® Standard 100 to zastrzeżony znak towarowy. Jest nadawany przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Badań i Testowania w Dziedzinie Ekologii Tekstyliów i Skóry. Stowarzyszenie przyznaje go produktom, mającym bezpośrednią styczność ze skórą człowieka. Są to m.in. pościele, ręczniki, odzież (w tym bardzo ważna pod kątem certyfikatu — niemowlęca i dziecięca). Certyfikat Oeko-Tex standard 100 świadczy o wysokiej jakości produktów tekstylnych i włókienniczych. Produkty z tym znakiem są wolne od środków wpływających niekorzystnie na zdrowie (m.in. formaldehydów, pestycydów czy substancji, które mogą być przyczyną wywoływania alergii). Aby dany produkt mógł otrzymać taki certyfikat, musi zostać poddany badaniom w laboratoriach. Dzięki temu, kupując produkt oznaczony certyfikatem OEKO-TEX Standard 100, mamy pewność, że jest on bezpieczny dla skóry.
FAIRTRADE COTTON
Certyfikat ten wskazuje, że produkt wykonany jest w 100% z bawełny Fairtrade. Taka bawełna pochodzi z upraw ekologicznych, a także została wyprodukowana zgodnie z zasadami Fairtrade. Co to oznacza? Że rolnicy produkujący bawełnę otrzymują uczciwą cenę handlową, pracują w dobrych warunkach, a także otrzymują premię. Fairtrade wspiera producentów bawełny z krajów rozwijających się. Kupując ubrania oznaczone tym certyfikatem, przyczyniasz się do dobrych warunków pracy dla osób na każdym etapie produkcji. Także tych, zbierających bawełnę w krajach słabo rozwiniętych.
FAIR WEAR FOUNDATION (FWF)
Fair Wear Foundation jest niezależną organizacją non-profit, która ma na celu poprawę warunków pracy w fabrykach odzieży. Organizacja ta weryfikuje warunki pracy, płace, czy opiekę medyczną, obowiązującą w fabrykach. Podobnie jak w przypadku certyfikatu Fairtrade Cotton, kupując ubrania oznaczone Fair Wear Foundation, wspierasz dobre traktowanie pracowników produkcyjnych i producentów materiałów.
ORGANIC CONTENT STANDARD
Organic Content Standard (OCS) to certyfikat przyznawany produktom niespożywczym, który na całej drodze produkcyjnej (począwszy od źródła surowców) spełniają normy ekologiczne. Obejmuje: przetwarzanie, produkcję, pakowanie, etykietowanie, handel i dystrybucję produktu. OCS zapewnia, że produkt końcowy zawiera dokładną ilość danego materiału organicznego z upraw ekologicznych.
Co ważne w systemie OSC wyróżnia się 2 rodzaje oznaczeń:
OCS 100% – znajduje się tylko i wyłącznie na produktach, które zawierają 95% lub więcej materiału organicznego.
OCS BLENDED – jest stosowane na produktach, zawierających minimum 5% materiału organicznego, zmieszanego z surowcami konwencjonalnymi lub syntetycznymi.
EU ECOLABEL
EU ECOLABEL to oficjalny certyfikat Unii Europejskiej dla produktów ekologicznych. Dedykowany jest produktom, które posiadają niski wpływ na środowisko, przede wszystkim ograniczają zużycie CO2 podczas produkcji.
Produkty, którym przyznawany jest ten znak, muszą spełniać wysokie standardy środowiskowe. I to przez cały cykl życia: od pozyskiwania surowców, przez proces produkcji i dystrybucji, aż po utylizację.
Wybór produktów oznaczonych certyfikatem EU ECOLABEL jest zgodny z zasadami, opisanymi w Europejskim Zielonym Ładzie. Kupując odzież z taką etykietą, mamy pewność, że powstała, nie szkodząc środowisku.
PETA approved Vegan
Logo PETA Approved Vegan jest przyznawane markom, które produkują produkty bez wykorzystania jakichkolwiek materiałów pochodzenia zwierzęcego. Zarówno chodzi tutaj o brak materiałów takich jak skóra zwierzęca czy wełna, jak i o brak klejów czy barwników pozyskiwanych od zwierząt. Przed przyznaniem certyfikatu należy udowodnić, że na żadnym etapie produkcji nie są wykorzystywane składniki pochodzenia zwierzęcego. Oznacza to, że wszystko, co produkuje certyfikowana marka, jest 100% wegańskie.
Uwaga na Greenwashing!
Pamiętaj, nie każdy produkt promowany jako “organic”, “zero waste”, “earth friendly”, czy “safe” posiada certyfikat. Obecnie panuje moda na produkty ekologiczne, przyjazne środowisku i ludzkiemu zdrowiu. Jednak wiele produktów (także odzieżowych) nie jest weryfikowanych pod tymi względami, a jedynie stosuje takie nazewnictwo ze względów czysto marketingowych. Jak nie dać się na to nabrać? Po prostu uważnie obserwować metki na ubraniach i sprawdzać. Autorka bloga akademiazerowaste.pl słusznie zauważa w kwestii organizacji, przyznających certyfikaty ekologiczne: “Kluczową kwestią jest to, żeby te organizacje były całkowicie niezależne i niepowiązane z żadnym biznesem”. Tylko wtedy możemy być pewni wiarygodności i bezstronności certyfikatów”.
Eko trendy we współczesnym świecie zapoczątkowało pojawienie się pojęcia: “greenwashing”. Oznacza to ekologiczną “podkładkę” pod rzeczy niekoniecznie związane z ekologią. Wielu producentów daje swoim produktom cechy EKO tylko dlatego, że wtedy lepiej się sprzedają. Oczywiście mogą, ale nie muszą one tych cech posiadać. Elle.pl podaje: “Termin ten został użyty po raz pierwszy przez Jaya Westervelta w 1986 roku. W jednym z artykułów wziął pod lupę hotele, które z rzekomej troski o ochronę środowiska przekonywały klientów do rzadszej wymiany ręczników, a w rzeczywistości chciały zaoszczędzić na detergentach i kosztach związanych z częstym praniem”. Greenwashing stosuje wielu współczesnych producentów marek odzieżowych. Jednak wyżej wymienione certyfikaty faktycznie poświadczają o odpowiedniej wartości oferowanych produktów.